Dziś chciałabym was zapoznać z mydełkiem z błotem morza martwego AHAVA. Może mieliście już do czynienia z tego typu produktem? Gdy pierwszy raz je zobaczyłam nie byłam do niego przekonana, zapach przypominał mi mydełko toaletowe, które jeszcze kilka- kilkanaście lat temu znajdowało się w każdej ubikacji ( przepraszam za porównanie, ale tak mi się skojarzyło). Jednak stwierdziłam, że jeśli zawiera błoto z morza martwego to warto spróbować. Po otwarciu opakowania i folii moim oczom ukazało się czysto szare mydełko, które można używać zarówno do mycia twarzy, jak i ciała. Przez kilka dni używałam go tylko do mycia ciała i sprawdzał się bardzo dobrze mimo to, że bardzo się nie pieni, wspaniale oczyszcza ciało. Po około tygodniu zdecydowałam się na umycie nim twarzy i o dziwo (wiele produktów to powoduje) mydełko nie przesusza skóry twarzy. Ponadto produkt jest bardzo wydajny, swoją kostkę testuję już ponad 3 tygodnie i została mi jeszcze połowa.



Osmoter®
jest wyjątkową kompozycją minerałów Morza Martwego, która znajduje się we
wszystkich preparatach AHAVY. Optymalizuje ona metabolizm komórkowy, wzmacnia
ochronę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV oraz znacząco
zwiększa jej stopień uwodnienia. Sprawia, że skóra wygląda
młodziej, staje się jedwabista i jędrna.
Preparat
zawdzięcza swoje działanie kompleksowi Osmoter®, obecnemu
jedynie w produktach AHAVY. Jest to
unikalne połączenie minerałów, których źródłem są niezwykłe wody Morza
Martwego.
• Przeznaczony
również do skóry wrażliwej • Przebadany alergologicznie pH skóry
Według mnie:
Plusy:
+ Dobrze oczyszcza skórę
+ Nie przesusza
+ Dobrze sprawdza się do mycia twarzy
+ Łagodzi zmiany skórne
+ Jest wydajne
+ Wygładza skórę
Minusy:
- Cena 32 zł ( wydajność dobrze ją rekompensuje)
- Dostępność w drogeriach Super- Pharm
Ocena: 4/5
Produkt godny polecenia, szczególnie osobom z problemami skórnymi